Zmiany - czy warto? Jak zmienić swoje życie?
MONIKA BOROWIEC-JUCHA • dawno temu • 2 komentarzeTen wpis dedykuję Tobie, który jeszcze wahasz się nad zmianą stylu życia. Tobie, jeśli nie czujesz się jeszcze do tego wystarczająco zmotywowany. Zmiany - czy warto się tego podejmować? Przeczytaj.
Nareszcie wakacje. Za oknem piękne słońce i wysokie temperatury, czyli lato w pełni. To dobry czas na zmianę swoich nawyków! To dobry czas, by rozpocząć regularne treningi, podjąć walkę z własnymi słabościami. Tym razem nie myśl jednak o plaży, urlopie czy ślubie koleżanki bądź kolegi… Pomyśl o treningu jak o jednej z najlepszych długofalowych inwestycji - o latach cieszenia się zdrowiem, dobrą kondycją i nienaganną sylwetką, której niejeden Ci pozazdrości! Co ty na to?
Ten wpis dedykuję Tobie, który jeszcze wahasz się nad zmianą stylu życia. Tobie, jeśli nie czujesz się jeszcze do tego wystarczająco zmotywowany, a także Tobie — jeszcze trochę nieopierzonemu bywalcowi fitness czy siłowni, który nie bardzo wie, od czego zacząć.
Najwyższy czas zająć się zdrowiem i formą. Wiadomo – kasa się musi zgadzać, ale czy Twoim największym marzeniem jest milion na koncie, ogromny brzuch oraz stan przedzawałowy czy raczej o wiele bardziej widzisz siebie z połową miliona na koncie, w szczupłej sylwetce, zdrowego i pełnego życia?
Zachowaj zdrowy rozsądek, powoli małymi krokami zmieniaj swoje złe nawyki i przyzwyczajenia. Wszystkie drogi na skróty zostaw z boku. To jest czas, żeby zainwestować w siebie. Chcesz osiągnąć sukces? Musisz pamiętać o tym, że ważne są przede wszystkim dwie rzeczy: zbilansowana dieta oraz regularna aktywność fizyczna.
Nie łudź się, że osiągniesz idealną sylwetkę przez internet, że magiczny (a przy okazji też — drogi) specyfik reklamowany w TV sam cudownie spali tłuszcz z Twojego brzucha i wyrzeźbi mięśnie, a jedna seria przysiadów raz na dwa tygodnie sprawi, że będziesz mieć brazylijskie pośladki. Droga do ideału jest jednak troszkę bardziej kręta. Zdecydowanie warto ją jednak pokonać! Jedynie takim sposobem uzyskasz nie tylko piękne ciało, ale także staniesz się silniejszy wewnętrznie i zewnętrznie, podniesiesz swoją samoocenę oraz pewność siebie, które są tak ważne na co dzień — w pracy, w domu, wszędzie.
Sam nie dasz rady? Poproś o pomoc specjalistę — trenera personalnego, który wskaże Ci drogę. Pięknie zarysowane mięśnie klaty, pleców, brzucha, bicepsa, a może wąska talia, szczupłe uda, podniesione pośladki… O tym marzysz? Jest to w twoim zasięgu! Staraj się jednak spojrzeć na siebie łaskawym okiem. Nie od razu Kraków zbudowano. Doceniaj każdą najdrobniejszą zmianę. Niech najmniejszy postęp stanowi dla Ciebie motywację. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a endorfin po treningu nie da się przecież przedawkować!
Każdy kolejny dzień to nowa szansa na zbliżenie się do marzeń. Nie odbieraj jej sobie. Ścigaj się sam(a) ze sobą. Wszystko zależy od Ciebie. Wiem, że to nie jest takie proste. Ja w życiu i w sporcie poniosłam niejedną porażkę. Ale co? Szybko otrzepuję kolana i walczę dalej. Ty też walcz.
Ten artykuł ma 2 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze